środa, 21 listopada 2018

Więzienie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie


Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w dawnym więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie
Ściana ze śladami kul po egzekucji
Wieża strażnicza ze nisko osadzoną strzelnicą
X pawilon

"Pałac cudów" wydzielony blok więzienia, gdzie oficerowie śledczy UB przesłuchiwali osadzonych więźniów.


X Pawilon - wnętrze

Gen. Emil Fieldorf "Nil"

Cela, w której przebywał m.in.E. Fieldorf "Nil"

Cela, w której przebywał m.in. Jan Morawiec "Remisza"

Cela, w której przebywał m.in. Lucjan Minkiewicz "Wiktor"

Cela rtm. Witolda Pileckiego




Makieta więzienia

Karcer
Pomieszczenie, w którym stała szubienica. Widoczna zapadnia i pozostałości po szubienicy

Mokry karcer
Miejsce egzekucji (przy podziemnym korytarzu z X Pawilonu do "Pałacu cudów". Po lewej wejście do mokrego karceru

Zdjęcie z odnalezionym szczątkami Stanisława Kasznicy

Protokół wykonania kary śmierci na gen. E. Fieldorfie

Protokół wykonania kary śmierci na Helenie Żurowskiej

Protokół wykonania kary śmierci na Witoldzie Pileckim

Stół, na którym ks. J. Gurgacz odprawił ostatnią mszę

niedziela, 11 listopada 2018

Pomnik w Łabuńkach Pierwszych

W latach 70. na miejscu cmentarza wojennego z I wojny światowej w Łabuńkach Pierwszych postawiono pomnik ku czci dwóch "aktywistów" Służby Polsce: Jana Ćwika i Jana Kostrubały, którzy zostali zastrzeleni 7 maja 1951 r. przy Domu Ludowym w Łabuńkach przez żołnierzy II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej: Stanisława Pakosa "Wrzosa" oraz Mieczysława Szewczuka "Włocha".  Nota bene na pomniku wskazywano błędna datę śmierci tj. 6 maja 1951 r.



Pomnik ten, pomimo, że dotyczył członków SP, wiele lat był miejscem spotkań członków rodziny i osób z Łabuniek czczących pamięć Stanisława Pakosa "Wrzosa", bowiem w tym czasie "Wrzos" jako "żołnierz wyklęty" nie był  nigdzie upamiętniany. Miejscowa ludność nazywała go "pomnikiem Pakosa" i zbierała się tam w rocznicę śmierci "Wrzosa", który zginął w kol. Brudek 20 grudnia 1951 r.


Jakiś czas temu ktoś z pomnika usunął tablicę upamiętniającą J. Ćwika i J. Kostrubałę, ale sam obelisk stał nadal. Ostatni raz w takim stanie widziałem go we wrześniu 2018 r. 



W listopadzie 2018 r. oglądałem pomnik w związku z chęcią upamiętnienia członków II Inspektoratu Zamojskiego AK: Stanisława Pakosa "Wrzosa", Józefa Pysia "Ostrego" i Kazimierza Piotrowskiego "Cygana".  Planowane było obejrzenie ww. miejsca oraz ewentualna wymiana tablicy  na nim. Niestety okazało się, że pomnik zmienił swój wygląd. Z kamiennego obelisku usunięto sylwetkę orła wzbijającego się do lotu, zamieszczono nową tablicę oraz dobudowano z lastryka obramowanie schodków i krzyż w miejscu orła. Jak się dowiedziałem zmiana nastąpiła w wyniku działania Urzędu Gminy w Łabuniach.

Na tablicy umieszczono napis: "Wdzięczni Tym, którzy "czynem wojennym budzili Polskę do Zmartwychwstania". W Roku Jubileuszu 100-lecia Niepodległości Polski Polski 1918-2018. Społeczność Gminy Łabunie".  
Należy pochwalić władze gminy za usunięcie "reliktu komunizmu", choć jak się wydaje usunięcie tablicy ku pamięci członków SP było "inicjatywą oddolną" na co może wskazywać niekompletne wyrwanie tablicy, której czarny kawałek był na obelisku przez długi czas. Chęć upamiętnienia podjęta przez gminę jest godna pochwały. Szkoda tylko, że zmiany nastąpiły w dużym pośpiechu tj. wrzesień-1 listopad 2018 r. i nie ustrzeżono się błędów: Z zapisów tablicy niestety nie wynika kto został upamiętniony. Czy były to osoby z terenu Łabuń, Zamościa, a może całej Polski? I dlaczego nie wskazano ich imiennie. 
Ponadto w treści zapisu zawarto błąd w postaci napisu o "Jubileuszu 100-lecia Niepodległości" zamiast obchodzonego w tym roku "Jubileuszu 100-lecia Odzyskania Niepodległości". 
Tablicę wstawiono  nierówno w wycięcie znajdujące się w obelisku, co jest widoczne na pierwszy rzut oka. Moim zdaniem dodatkowo, z punktu widzenia estetycznego, umieszczenie elementów lastrykowych "gryzie się" z całością kamiennego obelisku, które raczej powinny współgrać tworząc harmonijną całość.
Z informacji na stronie Urzędu Gminy w  Łabuniach wynika, że uroczystości odsłonięcia pomnika odbyły się dzisiaj tj. 11 listopada 2018 r. o godz. 12.00



piątek, 9 listopada 2018

Obława i śmierć żołnierza oddziału „Sroki” Dominika Brodaczewskiego - 8 kwietnia 1949 r.



                                                     
                                              

Dominik Brodaczewski urodził się 3 sierpnia 1924 r. w Czernięcinie. Był synem Józefa i Katarzyny. Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej i z zawodu był rolnikiem. Od września 1946 r. do 2 kwietnia 1947 r. był żołnierzem oddziału AK por. Tadeusza Skraińskiego „Jadzinka” ze Zgrupowania Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. Ujawnił się przed UB 2 kwietnia  1947 r. zdając karabin.
Dominik Brodaczewski „Wróbel” od czerwca 1948 r., w ramach struktury II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej, wchodził w skład „trójki wykonawczej”, którą tworzyli wraz z nim Piotr Smagała „Sroka” i Antoni Zawiślak. Była ona podległa   Andrzejowi Stachyrze „Saturninowi” - dowódcy obwodu Krasnystaw (nazywanego również samodzielnym rejonem Turobin).
W listopadzie 1948 r. „Wróbel” opuścił teren Zamojszczyzny. Przez jakiś czas przebywał w Lublinie, a następnie powrócił na Zamojszczyznę i do grupy zbrojnej „Sroki”. m.in. 27 stycznia 1949 r. brał udział w akcji na Urząd Gminy w Żółkiewce; w marcu 1949 r. w akcji ekspropriacyjnej w Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Sułówku, zaś 3 kwietnia 1949 r. na spółdzielnię „Samopomoc Chłopska” w Sułowie.
Z oddziałem „Sroki” współpracowało szereg osób udzielając im schronienia i żywności. Jednym z nich był  w kolonii Chłaniów Ludwik Tomczykowski. U niego kwaterował również „Wróbel”.
8 kwietnia 1949 r. o godz. 15.00 grupa operacyjna, w sile 20 żołnierzy KBW oraz 25 funkcjonariuszy MO i UB z Krasnegostawu, pod dowództwem kpr. Leszkiewicza przeprowadziła działania poszukiwacze oddziału „Sroki” w kolonii Chłaniów. Według ustaleń PUBP Krasnystaw w jednym z sześciu wytypowanych zabudowań miał się znajdować ranny Antoni Zawiślak. Po otoczeniu terenu obławę podzielono na sześć grup, złożonych z 6-9 osób, z których każda miała przeszukać jedno obejście.
Grupa dowodzona przez szefa PUBP Krasnystaw por. Stanisława Sobańskiego przeprowadziła rewizję zabudowań Ludwika Tomczykowskiego. Z informacji uzyskanych przez UB na strychu budynku mieszkalnego miała znajdować się  skrytka. W czasie jego penetracji zauważono, że gruba warstwa plew przykrywała luźne deski przy kominie. Po zdjęciu kilku z nich odkryto kryjówkę. Był w niej schowany Dominik Brodaczewski. Konspirator zaczął strzelać w kierunku osób przeszukujących strych. Zranił w rękę i brzuch funkcjonariusza PUBP Krasnystaw Adolfa Maciejewskiego. To spowodowało ucieczkę ze strychu większości osób. Pozostał tam jedynie żołnierz KBW strz. Ryszard Brzeski. „Wróbel” wyskoczył z ukrycia usiłując uciec. Wówczas Brzeski zranił go w nogę, a partyzant zastrzelił go. Później Brodaczewski wyrzucił na zewnątrz kilka granatów, które miały go osłonić podczas ucieczki. Następnie zeskoczył ze strychu i zacząć uciekać. Zabudowania były jednak otoczone, w tym w obławie znajdowało się stanowisko rkm, który obsługiwał strz. Skowroński. W wyniku ognia rkm Brodaczewski został ranny w lewe udo. Nie mogąc dalej uciekać z powodu rany pozostał na miejscu i prowadził ostrzał obławy. Został jednak postrzelony śmiertelnie w tył głowy. Wlot pocisku był po prawej stronie za uchem, zaś jego wylot w prawym kąciku jamy ustnej. Śmierć nastąpiła w wyniku przestrzału czaszki i uszkodzenia tkanki mózgowej.
Przy partyzancie znaleziono automat PPSz nr 4692 wraz z 5 sztukami amunicji oraz pistolet „Vis” nr 15167 i 5 szt. amunicji.
Po zdarzeniu obława zatrzymała Adelę Bogacką, Władysława Bogackiego, Józefa Dynarka, Wojciecha Flisa i Ludwika Tomczykowskiego, jako podejrzewanych o współpracę z oddziałem „Sroki”.
Powyższy opis obławy zdaje się wskazywać, że jedynie przewaga liczebna oraz otoczenie zabudowań spowodowało w konsekwencji zranienie Brodaczewskiego i jego śmierć w walce.
O wydanie UB miejsca pobytu Brodaczewskiego podejrzewano K. z Chłaniowa i G. z Nowej Wsi.







Według opracowania Ryszarda Halaby strz. Ryszard Brzeski, ur. 16 marca 1927 r. w Kaliszu, zginął 8 kwietnia 1949 r. w Chłaniowie z rąk nieustalonej bojówki reakcyjnego podziemia.
Być może został awansowany pośmiertnie bowiem na jego nagrobku na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie figuruje stopień kaprala oraz informacja, że był „bohaterem pocztu chwały KBW”. Tam też podano jego błędne nazwisko Brzyski.



Bibliografia:

IPN BU 2911/1,

IPN BU 578/1457,

IPN Lu 003/1750/3,
IPN Lu 00226/1,
IPN Lu 04/366,
IPN Lu 08/67,
IPN Lu 08/226/1,
IPN Lu 015/337,
IPN Lu 015/437,
IPN Lu 21/26/11,
IPN Lu 31/253/1,
IPN Lu 81/970,
IPN Lu 401/143,
J. Czapla, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego w walce z podziemiem zbrojnym [w:] 1944-1947. W walce o utrwalenie władzy ludowej w Polsce, oprac. W. Góra, R. Halaba, Warszawa 1967,
R. Dmoszyński, G. Joniec, D. Piekarus, J. Romanek, Funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krasnymstawie w latach 1944-1956. Słownik biograficzny, Lublin 2015,
R. Smoter-Grzeszkiewicz, Piotr Smagała członek Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość” więzień krasnostawskiej Bezpieki, 2010, mps, kopia w zbiorach autora,
Polegli w walce o władzę ludową, oprac. R. Halaba, Warszawa 1970,
Relacja Adolfa Stachyry, 28 II 2016 r., w zbiorach autora.
Zdjęcie grobu kpr. Ryszarda Brzyskiego, w zbiorach autora,


Bartłomiej Szyprowski