Artykuł
umieszczony na stronie podziemie zbrojne.blox.pl - Bartłomiej
Szyprowski, Jeden z niezłomnych - Józef Pyś "Śmiały",
"Ostry". Żołnierz II Inspektoratu Zamojskiego AK. http://podziemiezbrojne.blox.pl/2017/07/Jeden-z-niezlomnych-Jozef-Pys-Smialy-czesc-12.html,
Kpr. rez. Józef Pyś „Śmiały”, „Ostry” urodził się
26 maja 1926 r. w Wólce Panieńskiej. Był synem Jana i Marianny z domu
Zawrotniak małżeństwa Pysiów. Posiadał sześciu braci: Jana (ur. w 1919 r.),
Bolesława (ur. w 1921 r.), Stanisława (ur. w 1923 r.), Mariana (ur. w 1936 r.),
Kazimierza (ur. w 1940 r.) oraz siostrę Marię (ur. w 1942 r.). W latach
1933-1939 uczęszczał do Szkoły Powszechnej w Zamościu przy ul. Lwowskiej. Do
czasu wybuchu II wojny światowej ukończył 6 klas szkoły powszechnej. W szkole
był członkiem harcerstwa. W 1942 r. jego brat Stanisław Pyś wstąpił do
Batalionów Chłopskich i należał do placówki w Wólce Panieńskiej pod dowództwem
Feliksa Pietka „Kmicica”. Nosił pseudonim „Lampart”.
W 1943 r. Józef Pyś wstąpił do Armii
Krajowej i był żołnierzem w oddziale Jana Turowskiego "Norberta”. Przyjął
pseudonim „Śmiały”. Po „wyzwoleniu” był członkiem oddziału dowodzonego przez
Tadeusza Łagodę „Barykadę”. W dniu 20 grudnia 1945 r. J. Pyś „Śmiały”
wraz z Janem Kowaszem „Leszczyną”, Władysławem Cięcierą „Stokrotką” i Teofilem
Niemczukiem „Jaskółką” udali się do młynarza Stanisława Winniczuka w Zamościu,
celem uzyskania mąki. Młynarz nie wydał im jej, lecz zawiadomił milicję o tym
fakcie, wskazując, że napastnicy zażądali od niego wydania pieniędzy i grozili
mu bronią. W następstwie powyższego w dniu 27 grudnia 1945 r. zatrzymano
„Stokrotkę”, zaś w dniu 29 grudnia 1945 r. „Śmiałego”. Prawdopodobnie
zatrzymania „Śmiałego” dokonali funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej w
Zamościu, bowiem taki zapis figuruje w zestawieniu przekazanych więźniów. W
dniu 14 stycznia 1946 r. Józef Pyś został osadzony w więzieniu w Zamościu do
dyspozycji Prokuratury Sądu Okręgowego w Zamościu. Wyrokiem Sądu Okręgowego w
Zamościu z 12 lutego 1946 r. sygn. K 7/46 „Śmiały” został skazany, za czyny z
art. 23 kk i art.. 259 kk, na karę 5 lat więzienia, zaś W. Cięciera na 8
lat więzienia. Pyś odbywał karę w więzieniu w Zamościu.
W dniu 8 maja 1946 r., na rozkaz komendanta Obwodu Zamojskiego WiN Mariana Pilarskiego
„Jara”, oddział WiN dowodzony przez Romana Szczura „Urszulę” opanował więzienie
w Zamościu, skąd uwolnił 301 więźniów. Jednym z nich był „Śmiały”. Jego
nazwisko figurowało w jeszcze w zestawieniu z 11 kwietnia 1952 r. spisie osób,
co do których nie odwołano poszukiwań. Po uwolnieniu Pyś, do sierpnia
1946 r., przebywał w oddziale „Urszuli” Prawdopodobnie w sierpniu 1946 r.
„Ostry” wstąpił do WiN i podlegał rejonowi Łabunie dowodzonemu przez Stanisława
Niemczuka „Grzegorza”. Następnie był członkiem drużyny żandarmerii lotnej WiN
obejmującej rejon Łabuń. Całością żandarmerii, kryptonim „OK–4”,
„Ratusz”, „Warta”, dowodził Stanisław Bizior
„Śmigło”, „Eam”.
13 sierpnia 1946 r. „Ostry” i Stanisław Pakos „Wrzos” w restauracji Króla w
Łabuniach wykonali wyrok śmierci na milicjancie Władysławie Buchaju. Od
września 1946 r. „Ostry” Tadeusz Łagoda „Barykada” i „Wrzos” zostali przekazani
Józefowi Włoszczukowi „Czadowi”, „Pistoletowi” celem wzmocnienia dowodzonej
przez niego placówki WiN Sitno-Kotlice.
10 marca 1947 r. „Ostry” został awansowany przez dowódcę obwodu zamojskiego WiN
Mariana Pilarskiego do stopnia kaprala rezerwy ze starszeństwem od 1 lutego
1947 r. Z zaświadczenia ujawnieniowego wynikało, że „Śmiały” ujawnił się przed
PUBP w Zamościu 11 kwietnia 1947 r. zdając rewolwer Nagan i pistolet maszynowy
P.P.Sz-a. Po ujawnieniu pracował w gospodarstwie rodziców. Na początku maja
1947 r. UB przyjechało do jego domu chcąc go aresztować. Podający się za
„Ostrego” brat Stanisław Pyś został zabrany przez „bezpiekę”, co umożliwiło
ucieczkę przebywającemu wówczas w domu „Ostremu”. Od tej chwili Pyś ponownie
wstąpił do oddziału „Barykady”. Oddział, w którym przebywali „Ostry” i „Wrzos”,
dokonywał akcji ekspriopriacyjnych na osoby popierające władzę ludową: w marcu
1947 na Jana Kota ze Szczebrzeszyna; w listopadzie 1947 r. Feliksa Mazurka z
Tupolczewa i Pawła Gomółkę z Kawęczyna; w styczniu 1948 r. Jana
Pawełczaka z Kitowa; w kwietniu 1948 r. Józefa Zycha z Dużych Brodów; wiosną
1948 r. Alberta Świstaka z Tupolczy.
Jesienią 1947 r. przeprowadzono akcję na
Urząd Pocztowy w Radecznicy. 1 listopada 1947 r. zastrzelono członka PPR i ORMO
Romana Garbatego z Niedzielisk, zaś 2 listopada 1947 r. członka PPR i ORMO Jana
Belinę z Niedzielisk. W styczniu 1948 r. dokonano akcji na żołnierza WP we wsi
Kawęczynek. 10 września 1948 r. oddział w sile 7 osób, m.in.: „Ostry”, „Wrzos”
i Teofil Niemczuk, dokonał akcji ekspropriacyjnej na Spółdzielnię „Samopomoc
Chłopska” we wsi Potoczek, gm. Suchowola, w czasie której zabrano pieniądze,
materiały tekstylne, cukier i alkohol na łączną kwotę 404 140 zł.
W 1945 r. powstał, podległy WiN oddział
Tadeusza Łagody „Barykady”. Składał się z 10 żołnierzy, a w jego skład
wchodzili m.in.: „Barykada”, Stanisław Pakos „Konar”, „Gruby”, „Wrzos”, Józef
Pyś „Śmiały”, „Ostry” i Jan Spadkowski vel Kiełbiński „Szpilka. W innym
dokumencie wskazywano, że oddział „Barykady” składał się z 5 osób, zaś
oddział „Wrzosa” był odrębną grupą zbrojną i składał się z 3 osób. Część
członków oddziału ujawniła się w 1947 r. lecz nie zaprzestali działalności
antykomunistycznej. Po powstaniu II Inspektoratu Zamojskiego AK „Barykada” nawiązał
z nim kontakt. Nadto kontakt z dowódcą II inspektoratu Marianem Pilarskim
„Jarem” i Władysławem Skowerą „Orkanem” utrzymywali „Ostry” i „Wrzos”. Jak się
wydaje od 1948 r. oddział podlegał Marianowi Pilarskiemu „Jarowi” jako „lotna
żandarmeria” a jego dowódcą był „Barykada”, który zginął 13 X 1949 r. Następnie
dowództwo objął „Wrzos”. Stanisław Pakos „Wrzos”, żołnierz WiN, ujawnił się w
kwietniu 1947 r. lecz ponownie wrócił do działalności antykomunistycznej.
Latem
1947 r., po dokonaniu, wraz z Franciszkiem Sokołowskim „Krukiem”, akcji na
posterunek MO w Łabuniach, w której zginął „Kruk”, został zatrzymany przez MO.
Pakos zbiegł zabijając milicjanta i odbierając mu broń. Od tego czasu się
ukrywał. Początkowo dołączył do niego Lucjanem Adamczyk „Słomka”, a następnie
Tadeusz Łagoda „Barykada”. 20 sierpnia 1948 r. w jego zabudowaniach
przeprowadzono rewizję, podczas której znaleziono lornetkę, amunicję, trotyl i
dwa granaty. W skład oddziału, na różnym etapie jego istnienia, wchodzili
Kazimierz Piotrowski „Cygan”, Jan Spadkowski „Szpilka”, Józef Pyś „Ostry”,
Paweł Kalinowski „Francuz”, Mieczysław Szewczuk „Włoch”, Hipolit Duda „Turek”,
Bolesław Wojtaś „Heniek” i Jan Czuk „Kosa”.
Po powstaniu II
Inspektoratu Zamojskiego AK oddział „Wrzosa” zasilili: Kazimierz Piotrowski
„Cygan”, Ryszard Wiński „Dziadek”, Alfred Kaszuba „Wąż”, Czesław Szewluk „Miś”,
Stanisław Rajtar „Śmiguła”, Stanisław Przybysz „Maszynka” i Mieczysław Szewczuk
„Włoch”. Co najmniej od listopada 1948 r. oddział utrzymywał kontakt z Janem
Leonowiczem „Burtą” z samodzielnego rejonu WiN Tomaszów Lubelski.
W
innych dokumentach wskazywano, że oddział liczył jedynie 3 osoby, jak się
jednak wydaje dotyczyło to okresu po przeprowadzonych zatrzymaniach i zabiciu
części jego żołnierzy. Jesienią 1950 r. do oddziału „Wrzosa” w charakterze łączniczek dołączyły Danuta
Pilarska i Halina Pawłowska „Eliza”. Według dokument ów UB wiosną 1951 r. na skutek pościgu za
oddziałem zabito „Cygana” oraz ujęto Zbigniewa Uchnasta i Danutę Pilarską. Niemniej jednak z innych dokumentów wynika, były to różne zdarzenia. 30 grudnia 1950 r. zatrzymano Zbigniewa Uchnasta, który wskazał mieszkanie Julii i Mieczysława Zyjewskich jako punkt kontaktowy Polskiej Armii Narodowej. 13 lutego 1951 r. do mieszkania Zyjewskich w Zamościu przyszli UB-owcy. Tego dnia przebywali tam m.in. D. Pilarska, "Dziadek" i "Cygan". Na chwilę przed przybyciem UB "Dziadek" opuścił mieszkanie. Funkcjonariusze UB, którzy weszli do mieszkania zabili "Cygana" w trakcie próby jego ucieczki, a później zatrzymali D. Pilarską, przy której znaleziono rewolwer Nagan.
Po powstaniu II Inspektoratu Zamojskiego
AK, w marcu 1948 r., Józef Pyś wstąpił do niego i podlegał Józefowi
Włoszczukowi „Pistoletowi” dowódcy I rejonu w Kotlicach. Początkowo był
członkiem oddziału lotnego żandarmerii „Barykady” i „Wrzosa”, a następnie co
najmniej od grudnia 1949 r., był w żandarmerii dowodzonej przez Mieczysława
Wróblewskiego „Szuma”, w którym byli m.in. „Wrzos” i „Francuz”.
23 lutego 1949 r. „Ostry” wziął udział w
akcji ekspropriacyjnej na spęd bydła (skup żywca) w Tyszowcach. Z polecenia
„Jara” akcję miał wykonać oddział Ludwika Rogalskiego „Kanciarza” przy pomocy
dwóch ludzi z drużyny lotnej żandarmerii „Jara”. Jednym z nich był „Ostry”,
drugim zaś prawdopodobnie „Barykada”, chociaż niektóre relacje wskazują, że w
akcji wziął udział „Wrzos”. Oprócz nich brali w niej udział: „Miś”, „Śmiguła”,
„Wąż”, Stanisław Szady „Brzytwa” i Władysław Jakubiak. Bezpośredni udział w
akcji, odebrania pieniędzy, mieli wziąć „Miś”, „Ostry” i „Barykada”. Pozostali
stanowili ubezpieczenie lub obserwację. Przed akcją wywiad w Tyszowcach
przeprowadził osobiście „Kanciarz”. W dniu zdarzenia kasjer Spółdzielni Zbytu
Produktów Rolnych w Tomaszowie Lub. Piotr Iracki pobrał pieniądze, celem zakupu
żywca w Tyszowcach. Po przybyciu do Tyszowiec udał się wraz z milicjantem
Wawrzyńcem Hałasem do domu Adama Błaszczaka, w którym od 3 miesięcy wypłacano
pieniądze ludności. Obydwaj usiedli w pokoju. Około godz. 10,00 W. Hałas jadł
śniadanie i pilnował drzwi, aby nikt nie wchodził bowiem kasjer nie był jeszcze
przygotowany do wypłat. W tym czasie w kuchni byli: Julia Błaszczak, Adam
Błaszczak i Jan Kotowski. Po chwili od strony kuchni wszedł „Barykada” i
zapytał Julię Błaszczak czy tutaj spółdzielnia wypłaca pieniądze. Ona
potwierdziła to wskazując, że kasjer jest w pokoju. Wówczas „Barykada” otworzył
drzwi i próbował wejść do pokoju. Milicjant nie chciał go wpuścić przytrzymując
drzwi. Mówił też, aby mężczyzna zaczekał. Po odpowiedzi milicjanta „Barykada”
nadal chciał wejść do pokoju na co znów nie pozwolił milicjant zamykając drzwi.
Wówczas „Barykada” oddał 3 strzały przez drzwi, co spowodowało śmiertelne
zranienie W. Hałasa. Julia Błaszczak, Adam Błaszczak i Jan Kotowski chcieli
uciec, lecz w sieni zatrzymał ich „Ostry”, z bronią krótką, nie pozwalając
wyjść i każąc położyć się na podłodze. W tym samym czasie „Ostry” zatrzymał w
sieni wchodzącego do domu Mieczysława Mazurkiewicza, któremu także kazał położyć
się na podłodze. Po chwili grożąc bronią odprowadził ich do pomieszczenia
lokatora Edwarda Dąbrowskiego. Do pomieszczenia, w którym leżał milicjant
weszli „Barykada” i „Miś”. Jeden z nich oddał do milicjanta jeszcze dwa strzały
a kasjerowi zabrał teczkę z pieniędzmi. Oprócz tego „Barykada” zabrał
milicjantowi pistolet maszynowy PPSz i pelerynę, zaś „Miś” pistolet „TT”.
Podczas zdarzenia zdobyto 2 mln 240 tys. zł. W wyniku akcji milicjant
został ciężko ranny i zmarł 25 lutego 1949 r. w szpitalu. Po wyjściu z
mieszkania członkowie oddziału udali się w kierunku Podboru, gdzie stała
furmanka, którą odjechali w kierunku Wakijowa. 500 000 zł zabrał „Barykada” z
przeznaczeniem dla oddziału lotnego. Resztę pieniędzy „Pistolet” ukrył w swoich
zabudowaniach. Następnie udał się do Tyszowiec do „Jara”, który polecił milion
złotych przekazać „Brzytwie”. Pozostałą kwotę „Pistolet” miał wypłacić
podległym mu członkom organizacji. Po kilku dniach pieniądze wydano „Brzytwie”
i J. Jakubiakowi. Resztę pieniędzy „Pistolet” rozdysponował pomiędzy
członków organizacji jako zapomogi lub zwrot za zakupiony rkm „Diegtariewa”.
Kwota 67 000 zł pozostała w jego dyspozycji, które następnie wydano
na potrzeby organizacyjne. Milicjantowi Wawrzyńcowi Hałasowi zabrano pistolet
maszynowy P.P.Sz-a nr 1085, prod. 1944 r., pistolet TT nr 5160, prod. 1944 r.,
dokumenty i pelerynę. Wieczorem w dniu 23 lutego 1949 r. „Ostry” i „Barykada”
odjechali do „Szuma” pod Grabowiec. Kilka dni później „Szum” otrzymał od
„Pistoleta” 20 000 zł. To może wskazywać, że już wówczas „Ostry” znajdował
się w oddziale żandarmerii, którym dowodził Szum”. Tym bardziej, że nie
chodziło o przekazanie pieniędzy z akcji „Szumowi” bowiem kilka dni później
otrzymał je od J. Włoszczuka.
W dniu 24 czerwca 1949 r. „Ostry” i
„Wrzos” zlikwidowali funkcjonariusza MO z Niewirkowa Tadeusza Skrzypczuka,
któremu zabrano pm P.P.Sz-a. Wskazywano, że miało to nastąpić w wyniku próby
zatrzymania jednego z członków oddziału „Wrzosa” lub też, że został zastrzelony
przez oddział Jana Leonowicza „Burty”. Wydaje się jednak, że przypisanie tego
zabójstwa oddziałowi „Burty” nie jest właściwe. Na fakt, że Skrzypczuk został
zastrzelony z udziałem „Wrzosa” wskazywało to, że w czasie rewizji
przeprowadzonej u rodziców Pakosa, w kryjówce w piecu, znaleziono: legitymację
funkcjonariusza MO, legitymację PPR i świadectwo ukończenia szkolenia
politycznego wystawione na nazwisko Tadeusza Skrzypczuka. Nadto na udział w nim
„Ostrego” zdają się wskazywać znalezione na miejscu zabójstwa Skrzypczaka łuski
kal. 9 mm z pistoletu FN, odstrzelone z tego samego egzemplarza broni co przy
potyczce z milicjantami w Niewirkowie, w którym „Ostry” uczestniczył.
Nadto 18 lutego 1951 r. przy ciężko rannym „Ostrym” znaleziono pistolet FN.
Od lata 1949 r. „Ostry” i „Wrzos” ukrywali
się m.in. u Ludwika Rogalskiego i Czesława Szewluka. Jesienią 1949 r. oddział
„Wrzosa” i „Ostrego” miał dokonać akcji na Józefa Czubę, który brał czynny
udział w organizowaniu spółdzielni produkcyjnych.
W dniu 8 października 1949 r. „Ostry” i „Wrzos” ok. godz. 18,00 przybyli do domu Macieja Słomińskiego w Malicach, w którym zamieszkiwał jego zięć Bolesław Cieplikiewicz. Gdy szli od strony lasu zostali zauważeni przez Sewerynę Kwaśną, która tą informację przekazała swojemu mężowi Józefowi Kwaśnemu członkowi ORMO. Kwaśny powiadomił o tym członka PPR i ORMO wójta gminy Werbkowice Wiktora Ciurusia, który szedł na zebranie gromadzkie. W publikacjach wskazywano, że Ciuruś był przed wybuchem II wojny światowej także członkiem Komunistycznej Partii Francji. We wsi wójt uzyskał informację, że mężczyźni pytali o miejsce zamieszkania B. Cieplikiewicza. Chcąc to sprawdzić Ciuruś i uzbrojeni członkowie ORMO Modest Kijko i Kwaśny poszli sprawdzić dom Słomińskiego. Do wnętrza weszli Ciuruś i Kijko, zaś Kwaśny miał ich ubezpieczając na zewnątrz. W tym czasie „Wrzos” i „Ostry” jedli kolację w pokoju. Zapytany przez Ciurusia Cieplikiewicz powiedział, że mężczyźni są jego kuzynami. Wówczas Ciuruś zażądał od nich okazania dokumentów. „Wrzos” powiedział, że okażą je po zjedzeniu posiłku. Następnie Ciuruś wyszedł, a po chwili wrócił uzbrojony w automat PPSz. Towarzyszył mu Kijko. Ciuruś krzyknął „ręce do góry”, na co „Wrzos” je podniósł, zaś „Ostry” strzelił z pistoletu zabijając Ciurusia. Kijko próbował uciec i również został zastrzelony. Po strzałach otaczający dom członkowie ORMO uciekli, zaś przed ucieczką J. Kwaśny ostrzelał niecelnie partyzantów. „Wrzos” i „Ostry” uciekli z domu zabierając broń zabitych. Wraz z nimi uciekł Cieplikiewicz, który następnie powrócił do domu i został zatrzymany przez MO. W toku oględzin miejsca zdarzenia przez MO ustalono, że zwłoki M. Kijko leżały w kuchni. Ciuruś otrzymał postrzały z przodu. Kijko został postrzelony z tyłu, co zdaje się wskazywać na podjętą przez niego próbę ucieczki z mieszkania.
W dniu 8 października 1949 r. „Ostry” i „Wrzos” ok. godz. 18,00 przybyli do domu Macieja Słomińskiego w Malicach, w którym zamieszkiwał jego zięć Bolesław Cieplikiewicz. Gdy szli od strony lasu zostali zauważeni przez Sewerynę Kwaśną, która tą informację przekazała swojemu mężowi Józefowi Kwaśnemu członkowi ORMO. Kwaśny powiadomił o tym członka PPR i ORMO wójta gminy Werbkowice Wiktora Ciurusia, który szedł na zebranie gromadzkie. W publikacjach wskazywano, że Ciuruś był przed wybuchem II wojny światowej także członkiem Komunistycznej Partii Francji. We wsi wójt uzyskał informację, że mężczyźni pytali o miejsce zamieszkania B. Cieplikiewicza. Chcąc to sprawdzić Ciuruś i uzbrojeni członkowie ORMO Modest Kijko i Kwaśny poszli sprawdzić dom Słomińskiego. Do wnętrza weszli Ciuruś i Kijko, zaś Kwaśny miał ich ubezpieczając na zewnątrz. W tym czasie „Wrzos” i „Ostry” jedli kolację w pokoju. Zapytany przez Ciurusia Cieplikiewicz powiedział, że mężczyźni są jego kuzynami. Wówczas Ciuruś zażądał od nich okazania dokumentów. „Wrzos” powiedział, że okażą je po zjedzeniu posiłku. Następnie Ciuruś wyszedł, a po chwili wrócił uzbrojony w automat PPSz. Towarzyszył mu Kijko. Ciuruś krzyknął „ręce do góry”, na co „Wrzos” je podniósł, zaś „Ostry” strzelił z pistoletu zabijając Ciurusia. Kijko próbował uciec i również został zastrzelony. Po strzałach otaczający dom członkowie ORMO uciekli, zaś przed ucieczką J. Kwaśny ostrzelał niecelnie partyzantów. „Wrzos” i „Ostry” uciekli z domu zabierając broń zabitych. Wraz z nimi uciekł Cieplikiewicz, który następnie powrócił do domu i został zatrzymany przez MO. W toku oględzin miejsca zdarzenia przez MO ustalono, że zwłoki M. Kijko leżały w kuchni. Ciuruś otrzymał postrzały z przodu. Kijko został postrzelony z tyłu, co zdaje się wskazywać na podjętą przez niego próbę ucieczki z mieszkania.
W dniach 24-25 grudnia 1949 r. „Ostry”
uczestniczył w odprawie, w mieszkaniu Jana Kapusty w Kol. Poddąbrowa,
dotyczącej lotnej żandarmerii II Inspektoratu Zamojskiego AK. Uczestniczyli w
niej m.in. „Ostry”, „Wrzos”, „Kanciarz”, Wacław Borowski „Sierp”, „Szum”,
„Wąż”, Bronisław Załoga „Wicher” i „Śmiguła”. W jej trakcie Władysław Skowera
„Orkan” wyznaczył „Szuma” dowódcą lotnej żandarmerii, któremu mieli się
podporządkować wszyscy członkowie grup zbrojnych inspektoratu. Było to
spowodowane koniecznością większego nadzoru nad tymi grupami. Od tej chwili
żandarmeria miała podlegać wyłącznie inspektorowi „Jarowi” lub jego zastępcy.
Po spotkaniu „Orkan” rozmawiał osobno z „Szumem” i „Ostrym”.
W dniu 5 lutego 1950 r. „Wrzos” i „Ostry”
zlikwidowali w Jatutowie członka PPR Tadeusza Petrykę. 28 lutego 1950 r.
„Ostry” wziął udział w ekspropriacyjnej akcji na Spółdzielnię w Niewirkowie,
podczas której na szosie koło Niewirkowa zatrzymano furmanki przewożące towary
spółdzielni. Udział w niej brali członkowie żandarmerii tj. „Wrzos” i „Ostry” a
także członkowie I kompanii II Inspektoratu: „Kanciarz”, „Maszynka”,
„Wąż”, „Śmiguła” i „Sierp”. Przed akcją „Kanciarz”, poprzez Stanisława
Rogalskiego, powiadomił „Maszynkę” i „Sierpa”, każąc im zabrać broń. Wieczorem
uczestnicy akcji spotkali się w sadzie w Niewirkowie. Udali się do lasu, koło
drogi, którą niedługi czas potem przejeżdżały trzy furmanki spółdzielni.
Zatrzymania furmanek dokonali „Ostry” i „Wrzos”. Następnie przejrzano zawartość
furmanek. Jedną z nich zabrano do lasu zawalowskiego, zaś dwie pozostałe były w
tym czasie pilnowane na drodze przez „Węża” i „Śmigułę”. W lesie towary zostały
przepakowane na furmankę Stanisława Rogalskiego, zaś furmana i pojazd
spółdzielni zwolniono. Towary i broń ukryto w stodole Jana Piłata w kol.
Koniuchy, oprócz dwóch skrzynek wódki, którą wcześniej zabrano. Następnego dnia
„Kanciarz” zdał relację z akcji „Pistoletowi”, który nakazał przewiezienie
towarów. W związku z tą akcją „Jar” uzyskał informację, że akcję samowolnie wykonał
„Kanciarz”. Polecił wówczas „Orkanowi” dokładnie ustalić u dowódcy rejonu
„Pistoleta”, kto tego dokonał i ukarać winnych. Po kilku dniach „Kanciarz”
spotkał się w Zamościu z „Orkanem” i wyjaśnił okoliczności akcji. „Jar” spotkał
się również z „Ostrym” i „Wrzosem”. W toku przesłuchania przed UB Pilarski
wskazywał, że w wypadku rabunków na własną rękę karano śmiercią bowiem starano
się tępić samowolę i bandytyzm. Brak jednak wyciągnięcia konsekwencji przez
„Jara”, „Pistoleta” i „Orkana,” zdają się wskazywać, że akcja ta nie miała
charakteru samowoli lub też post factum została zaakceptowana przez
kierownictwo organizacji.
Stałą kwaterą „Ostrego” i „Wrzosa” była
Kol. Zawalów (zabudowania „Kanciarza”, Bronisława Rogalskiego i ich
kuzynów). Zimą z 1949/1950 r. przebywali oni na kwaterach w kol. Tomaszówka.
Nadto często przebywali u Szeremety i Czuraka, mieszkających po sąsiedzku w
kol. Dub i Józefa Bronikowskiego w Kotlicach. Od stycznia do marca 1950
r. „Wrzos” i „Ostry” kwaterowali u Michała Szeremety w Kol. Białowody i Alfredy
Bronikowskiej w Kotlicach. Od kwietnia 1950 r. „Ostry” ukrywał się w
różnych miejscach m.in. z „Misiem”, S. Szady „Brzytwą” i „Szumem” w
zabudowaniach Janiny Kurzępy w kol. Koniuchy oraz z „Misiem” i „Wrzosem” u
Marii Dubickiej w Zawalowie, u Kukiełki w kol. Łabunie i Pawła Kalinowskiego w
Pniówku.
15 sierpnia 1950 r. „Ostry”, „Wrzos” i
„Miś” spotkali się na cmentarzu w Dubie i poszli do Kotlic, gdzie „Ostry” i
„Wrzos” mieli udać się na zabawę taneczną. „Miś” był uzbrojony w pistolet TT i
automat PPS, „Ostry” w automat PPS i pistolet FN „piętnastkę” a „Wrzos” w
automat PPS i pistolet Vis. „Miś” i „Ostry” weszli do mieszkania Alfredy
Bronikowskiej. Opuścił ich „Wrzos”. Po jakimś czasie wyszli i spotkali się z
„Wrzosem” na drodze. Razem poszli w kierunku Niewirkowa, gdzie natknęli się na
pięciu funkcjonariuszy MO. Milicjanci zaczęli do nich strzelać. Wywiązała się
obustronna strzelanina. W jej trakcie zginął komendant posterunku MO w
Niewirkowie i członek PPR kpr. Michał Dmitroca a milicjant Stanisław Franczak
został ranny. Według funkcjonariusza MO Feliksa Strumidło w dniu zdarzenia on
oraz milicjanci Stanisław Franczak, Paweł Wójcik, Józef Terech i Michał
Dmitroca wracali z obchodu służbowego. W czasie drogi zostali zaskoczeni przez
dwóch mężczyzn z bronią maszynową. Jeden z tych mężczyzn stał przy rowie.
Drugi, stojący na drodze, oświetlił ich latarką. Mężczyźni ci zaczęli do nich
strzelać. W czasie strzelaniny Strumidło odpowiadał ogniem, a po chwili uciekł.
Jak wskazywał Stanisław Szady pistolet Dmitrocy zabrał „Miś”. Zeznając w 1954
r. „Miś” wskazywał, że przed strzelaniną opuścił „Ostrego” i „Wrzosa”, aby udać
się na kwaterę do Jana Będkowskiego i nie brał udziału w strzelaninie. Dopiero
po kilku dniach dowiedział się od „Ostrego” jaki był przebieg wypadków i
otrzymał od niego pistolet jednego z milicjantów. W toku śledztwa w sprawie
zabójstwa Michała Dmitrocy do badań laboratoryjnych przesłano m.in. łuski kal.
7,62 od pm PPSz-a i łuski kal. 9 mm znalezione ma miejscu zabójstwa funkcjonariusza
MO Michała Dmitrocy i ranienia Stanisława Franczaka. Z opinii laboratoryjnej z
zakresu badań balistycznych wynikało, że znalezione łuski kal. 7,62 zostały
odstrzelone z dwóch różnych „pepesz”, a łuski kal. 9 mm zostały odstrzelone
jednego z pistoletu FN. Z tego samego egzemplarza broni FN odstrzelono łuskę
znalezioną na miejscu zabójstwa funkcjonariusza MO Tadeusza Skrzypczuka oraz
dwie łuski, trzy niewypały oraz dwa pociski znalezione na miejscu zabójstwa
kpr. Feliksa Kicha we wsi Jarosławice. Analiza powyższych materiałów może
wskazywać, że w rzeczywistości potyczkę z milicjantami mieli tylko „Ostry” i
„Wrzos”, bowiem jak wskazywał Strumidło zaatakowało ich dwóch mężczyzn. W tym
wypadku więc zeznania „Misia” wydają się być prawdziwe. Nadto przy ciężko
rannym „Ostrym”, w dniu 18 marca 1951 r. znaleziono pistolet „belgijkę”
„piętnastkę”, a łuski z takiej broni znaleziono na miejscu zastrzelenia
Dmitrocy. Jak wskazują dokumenty w tym okresie „Wrzos” z reguły posługiwał się
pistoletem Vis, zresztą taki pistolet znaleziono przy nim po jego
zastrzeleniu. Nadto identyczne łuski z pistoletu FN znalezione na miejscu
zastrzelenia Skrzypczuka i Kicha mogą wskazywać, że „Ostry” brał udział w tych
zdarzeniach. Chyba, że ten pistolet FN, którego używał w Kotlicach, w czasie
tych dwóch zdarzeń był używany przez kogoś innego.
Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa
Publicznego w Zamościu intensywnie poszukiwał członków podziemia
niepodległościowego, w tym „Ostrego”. Do rozpracowania członków oddziału
„Wrzosa” zwerbowano kilku informatorów m.in. „Zegara” i „Scyzoryka”. „Scyzoryk”
3 listopada 1949 r. podjął współpracę agenturalną z UB na podstawie materiałów
kompromitujących. Był on żołnierzem AK oddziału Edwarda Lachawca „Konrada” a
następnie placówki WiN Stanisława Niemczuka „Grzegorza”. Podczas werbunku nie
przyznał się do współpracy z oddziałem „Wrzosa”. Jak wskazywano „w
doniesieniach swoich materiałów konkretnych nie podawał”, oprócz wykazu
członków rodzin Pakosa i Pysia. W raporcie UB wskazywano, że „pracował
dwulicowo”. Zerwał kontakt z UB w kwietniu 1950 r. i wyjechał do Warszawy.
Został zatrzymany 17 lipca 1951 r., celem dalszego werbunku, w celu
rozpracowania oddziału „Wrzosa”, na co nie wyraził zgody. W toku przesłuchania
nie ujawnił, aby w jego zabudowaniach przebywali „Wrzos” i „Ostry”. Nadto fakt
współpracy z UB ujawnił Stanisławowi Pysiowi. W toku przesłuchania przyznał
się, że nocował wraz ze „Wrzosem”, zaś „Barykada” nocował u Zofii Zwolak.
Wskazał, że dotychczas nie przyznawał się, że w 1949 r. spotykał się z członkami
oddziału „Barykady” i „Wrzosa” bo obawiał się więzienia. „Scyzoryk” został
oskarżony za pomoc „Wrzosowi”, „Barykadzie” i „Ostremu” i postawiony przed
sądem.
Kolejnym informatorem był „Zegar”
zwerbowany w grudniu 1950 r. W dniu 26 grudnia 1950 r. w zabudowaniach
"Zegara" urządzono zasadzkę na członków oddziału „Wrzosa”, która
zakończyła się wynikiem negatywnym. 22 stycznia 1951 r. „Zegar” spotkał się w
Jatutowie z „Ostrym”, jego bratem Feliksem i dwoma nieznanymi mu mężczyznami.
Ustalił wówczas, że „Ostry” przebywał na kwaterze u Jakuba Lachowca w
Jatutowie. Proponował „Ostremu” przekazanie amunicji. Dowiedział się jednak, że
amunicja nie jest „Ostremu” potrzebna, co uniemożliwiło UB urządzenia zasadzki
w miejscu jej przekazania. „Zegar” podał również UB opisy dwóch mężczyzn, z
którymi był na spotkaniu „Ostry” oraz kolejne miejsce kontaktu z „Ostrym” w
tartaku w Suścu. W toku rozmowy ustalono, że „Zegar” weźmie z „Ostrym” udział w
akcji ekspropriacyjnej w Księżostanach. W wyniku tego doniesienia UB przygotowało
plan ściślejszego powiązania „Zegara” z „Ostrym”. Przewidywano interwencję KBW
i UB, która pokrzyżowałaby akcję w Księżostanach, lecz z tego powodu „Zegar”,
jako zagrożony ze strony UB, miał wstąpić do oddziału lub ukrywać się wspólnie
z „Ostrym”. Powyższe założenia jednak nie udały się. Nadto UB podjął działania
represyjne wobec rodziny „Ostrego”, w tym osób które w żaden sposób nie były
zaangażowane w działania pomocowe na rzecz partyzantów. Zaplanowano wystąpienie
do prokuratora z wnioskiem o zajęcie mienia wobec Jana Pysia – ojca „Ostrego”.
Co do brata Stanisława Pysia – z uwagi na znalezienie u niego 2 pistoletów
rzekomo należących do „Ostrego” – planowano ponowne przeprowadzenie śledztwa,
aresztowanie i zlikwidowanie majątku; brata Jana Pysia - usunięcie z
pracy i nakłonienie do skontaktowania się z „Ostrym” bowiem w innym przypadku
wyciągnięte zostaną dodatkowe konsekwencje; wobec brata Władysława Pysia i
ciotki Marii Sawickiej skompletowanie bliższych danych aby ustalić jakie represje
zastosować. Nadto wobec ojca „Ostrego” planowano wystąpienie z
wnioskiem o zabezpieczenie inwentarza żywego i martwego, celem zlikwidowania
całości gospodarki.
W kwietniu 1950 r. UB przeprowadził akcję
mającą na celu likwidację II Inspektoratu Zamojskiego AK. Zatrzymano
praktycznie całe kierownictwo organizacji, a także żołnierzy oddziału
„Kanciarza”. Aresztowania uniknęli m.in. „Miś”, „Śmiguła”, „Szum”, „Brzytwa”,
„Wrzos” i „Ostry”. Ostrzeżeni przed aresztowaniem żołnierze inspektoratu
zaczęli się ukrywać. Utworzono dwie grupy zbrojne: „Szuma” i Henryka
Kwaśniewskiego „Luxa”, które na szerszą skalę zaczęły prowadzić działalność
zbrojną wymierzoną przede wszystkim w struktury komunistycznej spółdzielczości.
Pod koniec 1950 r. oddział „Wrzosa” w zasadzie obejmował tylko dwie osoby tj.
„Ostrego” i „Wrzosa”. Przebywali oni najczęściej na terenie powiatu
zamojskiego, w zasadzie ukrywając się oddzielnie od ww. oddziałów i
sporadycznie kontaktując się z nimi.
W dniu 30 grudnia 1950 r. Wojskowa
Prokuratura Rejonowa w Lublinie w sprawie Pr II-955/50 wydała za J. Pysiem list
gończy jako podejrzanym o czyny z art. 4 § 1 dekretu z 13 czerwca 1946 r. i
art. 259 kk. W latach 1950-1951 „Wrzos” i „Ostry” ukrywali się wspólnie i
utrzymywali stały kontakt z oddziałem Jana
Leonowicza „Burty”. W spotkaniach uczestniczył również „Miś”, a odbywały
się one na cmentarzu w Dubie. Nadto, jak wynikało z doniesienia informatora
„Zegar”, „Ostry”, „Wrzos” i „Burta” wspólnie przebywali na jednej z „melin” w
miejscowości Bożydar. W nocy 9 lutego 1951 r. Józef Pyś,
prawdopodobnie z „Wrzosem”, przybył do domu Wacława Serafina w Kalinowicach,
gdzie przenocowali. Następnego dnia rano przenieśli się z domu na strych.
Tego dnia funkcjonariusz MO z Sitna kpr. Jan Kamiński i członek ORMO Józef
Osuch, po uzyskaniu polecenia wykonania rewizji, udali się do Serafina. Z
uzyskanych przez MO informacji wynikało, że czasem do tego domu zachodził
poszukiwany przez UB Józef Pyś. Około godz. 9.00 J. Kamiński przeprowadzili
wywiad z sąsiadami, a następnie obaj podeszli do zabudowań W. Serafina. Osuch
został na zewnątrz, zaś do mieszkania wszedł kpr. Kamiński, który zapytał Marię
Serafin czy w domu nie przebywa nikt obcy. W tym czasie w domu nie było Wacława
Serafina który wcześnie wyjechał do miasta. Maria Serafin wskazała, że nie ma w
domu nikogo obcego, zaprosiła milicjanta do środka. W tym momencie rozległa się
strzelanina ze strychu. Milicjant wraz z Marią Serafin uciekli na zewnątrz.
Zauważyli, że jeden z uciekających mężczyzn wyskoczył oknem. Kamiński próbował
strzelać do niego z „pepeszy”, jednak ta zacięła się. Po chwili z
mieszkania wybiegł drugi mężczyzna, który strzelał z automatu. Stojący na
zewnątrz Osuch oddając kilka strzałów z kb wycofał się. Wycofał się również
Kamiński. Partyzanci uciekli w stronę Jatutowa.
Tragiczna w skutkach okazała się wizyta „Ostrego” u Julii Michońskiej w lutym 1951 r. Józef Pyś, od stycznia 1951 r. odwiedzał miejsce jej zamieszkania, gdzie był dobrze przyjmowany. „Ostry” przybył do Michońskiej 17 lutego 1951 r. Prawdopodobnie był z nim wówczas „Wrzos”, który jednak, jak wskazywał informator UB „Bury”, dzień przed zdarzeniem opuścił to miejsce udając się do Pniówka. W dniu 18 lutego 1951 r. MO w Zamościu została poinformowana przez Karolinę Strzałkowską, że u jej lokatorek Janiny Kuleszy i Julii Michońskiej przy ul. Lwowskiej 154 przebywa jakiś mężczyzna, który ukrywa się przed władzami. Jego nazwisko nie było jednak znane Strzałkowskiej. Po otrzymaniu zawiadomienia, ok. godz. 10.00, do domu Strzałkowskiej wysłano czterech funkcjonariuszy MO, w tym Józefa Kucia i Wacława Pszczela. Trzech milicjantów zostało na zewnątrz, zaś do mieszkania wszedł ubrany po cywilnemu dzielnicowy Kuć. W tym czasie w mieszkaniu nie było Strzałkowskiej ani Kuleszy. Milicjant zapytał przebywającą w kuchni Julię Michońską, kto przebywa w domu. Uzyskał odpowiedź, że nie ma w nim nikogo. Po wejściu do pokoju Kuć zauważył leżącego na łóżku mężczyznę. Mężczyzną tym był „Ostry”, o czym Kuć nie wiedział. Milicjant zapytał go o nazwisko. „Ostry” podał mu fałszywe nazwisko Zawrotniak, które jak się okazało było podobne do nazwiska poszukiwanego dezertera z WP. Wówczas Kuć grożąc mu bronią kazał mu podnieść ręce do góry. Słysząc to „Ostry” powiedział milicjantowi, że podniesie ręce do góry. Jednocześnie strzelił do niego z pistoletu, który wyciągnął spod kołdry. Strzał okazał się niecelny, a Kuć ukrył się za szafą strzelając do „Ostrego”. W wyniku wymiany ognia Kuć został ciężko ranny w klatkę piersiową i stracił przytomność. „Ostry” zabrał mu pistolet TT. Nadto zabrał swój automat PPS i zamierzał uciec z mieszkania. Wyskakując oknem zauważył stojącego milicjanta Wacława Pszczela i zamierzał do niego strzelić z automatu, który się zaciął. Wówczas odbezpieczył granat z zamiarem jego rzucenia w kierunku milicjanta. Ten jednak wcześniej z automatu ranił „Ostrego” w rękę, w której go trzymał. Nastąpiła eksplozja granatu, który urwał „Ostremu” rękę i ciężko go zranił. Milicjanci zabrali mu pistolet TT nr E 2680, pistolet belgijski „15-tka” nr 54713, automat PPS bez numeru, 2 granaty i 43 szt. amunicji. Ciężko rannego Pysia zabrano do szpitala w Zamościu. W trakcie potyczki z domu uciekła Julia Michońska. „Ostry” zmarł w szpitalu w Zamościu 18 lutego 1951 r. ok. godz. 19.30.
Z dokumentów IPN wynika, że 19 lutego 1951 r. w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Lublinie przeprowadzono oględziny zewnętrzne i sekcję zwłok Józefa Pysia, celem ustalenia przyczyny śmierci. Z protokołu można wyczytać, że zmarłego oznaczono jedynie zwrotem „J.P” bez podawania pełnych personaliów. Czynność została wykonana na polecenie WUBP w Lublinie nr 254/51. W toku oględzin i sekcji zwłok stwierdzono liczne rany: głowy, ramienia prawego, klatki piersiowej i szyi po stronie prawej; uszkodzenia mózgu, płuc i wątroby z wylewami krwawymi; ranę po amputacji ręki prawej. Przyczyną śmierci było uszkodzenie mózgu w wyniku rany postrzałowej. Odniesione obrażenia mogły powstać w następstwie wybuchu granatu ręcznego.
W szpitalu, ani później, nie sporządzono w ogóle aktu zgonu „Ostrego”.
Tragiczna w skutkach okazała się wizyta „Ostrego” u Julii Michońskiej w lutym 1951 r. Józef Pyś, od stycznia 1951 r. odwiedzał miejsce jej zamieszkania, gdzie był dobrze przyjmowany. „Ostry” przybył do Michońskiej 17 lutego 1951 r. Prawdopodobnie był z nim wówczas „Wrzos”, który jednak, jak wskazywał informator UB „Bury”, dzień przed zdarzeniem opuścił to miejsce udając się do Pniówka. W dniu 18 lutego 1951 r. MO w Zamościu została poinformowana przez Karolinę Strzałkowską, że u jej lokatorek Janiny Kuleszy i Julii Michońskiej przy ul. Lwowskiej 154 przebywa jakiś mężczyzna, który ukrywa się przed władzami. Jego nazwisko nie było jednak znane Strzałkowskiej. Po otrzymaniu zawiadomienia, ok. godz. 10.00, do domu Strzałkowskiej wysłano czterech funkcjonariuszy MO, w tym Józefa Kucia i Wacława Pszczela. Trzech milicjantów zostało na zewnątrz, zaś do mieszkania wszedł ubrany po cywilnemu dzielnicowy Kuć. W tym czasie w mieszkaniu nie było Strzałkowskiej ani Kuleszy. Milicjant zapytał przebywającą w kuchni Julię Michońską, kto przebywa w domu. Uzyskał odpowiedź, że nie ma w nim nikogo. Po wejściu do pokoju Kuć zauważył leżącego na łóżku mężczyznę. Mężczyzną tym był „Ostry”, o czym Kuć nie wiedział. Milicjant zapytał go o nazwisko. „Ostry” podał mu fałszywe nazwisko Zawrotniak, które jak się okazało było podobne do nazwiska poszukiwanego dezertera z WP. Wówczas Kuć grożąc mu bronią kazał mu podnieść ręce do góry. Słysząc to „Ostry” powiedział milicjantowi, że podniesie ręce do góry. Jednocześnie strzelił do niego z pistoletu, który wyciągnął spod kołdry. Strzał okazał się niecelny, a Kuć ukrył się za szafą strzelając do „Ostrego”. W wyniku wymiany ognia Kuć został ciężko ranny w klatkę piersiową i stracił przytomność. „Ostry” zabrał mu pistolet TT. Nadto zabrał swój automat PPS i zamierzał uciec z mieszkania. Wyskakując oknem zauważył stojącego milicjanta Wacława Pszczela i zamierzał do niego strzelić z automatu, który się zaciął. Wówczas odbezpieczył granat z zamiarem jego rzucenia w kierunku milicjanta. Ten jednak wcześniej z automatu ranił „Ostrego” w rękę, w której go trzymał. Nastąpiła eksplozja granatu, który urwał „Ostremu” rękę i ciężko go zranił. Milicjanci zabrali mu pistolet TT nr E 2680, pistolet belgijski „15-tka” nr 54713, automat PPS bez numeru, 2 granaty i 43 szt. amunicji. Ciężko rannego Pysia zabrano do szpitala w Zamościu. W trakcie potyczki z domu uciekła Julia Michońska. „Ostry” zmarł w szpitalu w Zamościu 18 lutego 1951 r. ok. godz. 19.30.
Z dokumentów IPN wynika, że 19 lutego 1951 r. w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Lublinie przeprowadzono oględziny zewnętrzne i sekcję zwłok Józefa Pysia, celem ustalenia przyczyny śmierci. Z protokołu można wyczytać, że zmarłego oznaczono jedynie zwrotem „J.P” bez podawania pełnych personaliów. Czynność została wykonana na polecenie WUBP w Lublinie nr 254/51. W toku oględzin i sekcji zwłok stwierdzono liczne rany: głowy, ramienia prawego, klatki piersiowej i szyi po stronie prawej; uszkodzenia mózgu, płuc i wątroby z wylewami krwawymi; ranę po amputacji ręki prawej. Przyczyną śmierci było uszkodzenie mózgu w wyniku rany postrzałowej. Odniesione obrażenia mogły powstać w następstwie wybuchu granatu ręcznego.
W szpitalu, ani później, nie sporządzono w ogóle aktu zgonu „Ostrego”.
Dopiero staraniem rodziny, po
przeprowadzeniu postępowania sądowego o uznaniu za zmarłego, w dniu 28 maja
2014 r. sporządzono formalny akt zgonu Józefa Pysia. Miejsca pochówku „Ostrego”
nie znaleziono do dzisiaj lecz jest poszukiwane przez IPN.
Jego szczątki odkryto we wrześniu 2018 r. na cmentarzu przy ul. Unickiej w Lublinie podczas ekshumacji IPN. Notę identyfikacyjną podano do publicznej wiadomości 17 czerwca 2019 r. - https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/73075,Przed-laty-pochowani-w-bezimiennych-mogilach-skazani-na-zapomnienie-i-pogarde-Dz.html?fbclid=IwAR0dDCQWcydPPsGAlV8dVvyZ8DA0NXeVuAa0SvZnFDUcQOf67P4eFnvgjWw
- Archiwum IPN w Lublinie: IPN Lu 01/435, IPN Lu 02/397, IPN Lu 04/423, IPN 08/218, IPN Lu 08/226, IPN Lu 08/228, IPN Lu 08/287, IPN Lu 012/690, IPN Lu 017/1436, IPN Lu 016/505, IPN Lu 5/15, IPN Lu 21/26, IPN Lu 26/410, IPN Lu 81/1559.
- I. Caban, E, Machocki, Za władzę ludu, Lublin 1975,
- Polegli w walce o władzę ludową, (oprac. R. Halaba), Warszawa 1970,
- W. Hryniewiecki, Nie dla nich zagrzmiały zwycięskie fanfary..., Łódź 1993,
- Odpis skrócony aktu urodzenia J. Pysia z 8 IV 2013 r. sygn. USC 189/1926 (kopia w zbiorach autora),
- Postanowienie Sądu Rejonowego w Zamościu, I Wydziału Cywilnego z 18 III 2014., o uznaniu za zmarłego Józefa Pysia, sygn. I Ns 1280/13,
- Akt zgonu Józefa Pysia nr I/830/2014 sporządzony przez USC w Zamościu (kopia w zbiorach autora).
- Ostatni partyzanci - od 1951 r. [prezydent.pl], dostęp: 2 II 2016>
- A. Pyś, Życie i działalność „Ostrego”, mps., niepubl., bez daty, s. 1-3 (kopia w zbiorach autora).
Uzupełnienie:
Postanowieniem Prezydenta RP z 19 czerwca
2019 r. został mianowany pośmiertnie na stopień podporucznika (Wyciąg z
postanowienia Prezydenta RP nr 112-48-2019, 19 VI 2019 r., kopia w zbiorach
autora). Postanowieniem Prezydenta RP z dnia 21 lipca 2020 r. pośmiertnie
został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (M.P. z 2020 r.
poz. 847). Odznaczenie wręczono rodzinie podczas uroczystego pogrzebu
kpt. Romana Szczura "Urszuli" w dniu 4 marca 2021 r. w Radecznicy.
Bartłomiej Szyprowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz