czwartek, 28 marca 2019

Sierż. rez. Feliks Świrgoń „Dąb”, „Kołpak”


                   

 Urodził się 21 maja 1916 r. w Rozłopach. Był synem Michała i Katarzyny zd. Pańczyk. Jego rodzice byli rolnikami posiadającymi 8 ha gospodarstwo rolne. W rodzinie, oprócz niego było jeszcze siedmioro dzieci, w tym: siostra Władysława oraz bracia Bolesław, Jakub i Roman. W latach 1923-1928 uczył się w szkole powszechnej w Rozłopach, gdzie ukończył 4 klasy. Z zawodu był rolnikiem. Od 1928 r. do marca 1939 r. pracował w gospodarstwie rolnym rodziców oraz dorywczo w cukrowni w Klemensowie.
W marcu 1939 r. został powołany do odbycia służby wojskowej, którą odbył w 9. Pułku Piechoty Legionów (dalej ppleg) w Zamościu. W chwili wybuchu II wojny światowej znajdował się w 9. ppleg, w którym walczył do października 1939 r.
W październiku 1939 r. powrócił do domu rodzinnego przywożąc ze sobą broń: rkm i pistolet „Vis”, które zakonserwował i zakopał na polu w odległości ok. 200 m. od zabudowań ojca.
Szybko wstąpił w szeregi konspiracji antyniemieckiej bowiem tuż po powrocie z frontu organizował zakupy broni oraz jej zbieranie i zorganizował grupę niepodległościową w Rozłopach. Od  1 kwietnia 1940 r. był żołnierzem ZWZ na placówce Szczebrzeszyn, a następnie placówce Sułów. Posługiwał się pseudonimem „Dąb”. Do 5 maja 1943 r. prowadził szkolenia dywersyjne oraz zajmował się werbowaniem nowych członków organizacji. Do maja 1943 r. pracował w gospodarstwie rolnym rodziców, a po wysiedleniu wsi Rozłopy zamieszkał w Żurawiu. Od 5 maja 1943 r. był żołnierzem oddziału AK Tadeusza Kuncewicza „Podkowy” w plutonie Aleksandra Bortkiewicza "Mongoła", a następnie Wincentego Kota "Osy". Pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. 
 
Feliks Swirgon "Dąb" i Wincenty Kot "Osa"


 Po reorganizacji w 1944 r. i przekształceniu oddziału "Podkowy" w II kompanię 9. ppleg. AK był żołnierzem 2 plutonu dowodzonego przez Jana Tyszko "Wyrwę". Brał m.in. udział: w akcji na stację kolejową w Klemensowie (2 lutego 1943 r.), w akcji na posterunek policji w Sułowie (27 V 1943 r.), wysadzeniu mostu w Zwierzyńcu (sierpień 1943 r.), akcji na posterunek żandarmerii w Janowie Lub. (7 IX 1943 r.), akcji na posterunek w Łukowej (jesień 1943 r.), likwidacji zastępcy dorfuhrera Ryli w Rozłopach (29 września 1943 r.), starciu z patrolem żandarmerii na drodze Sąsiadka- Radecznica (17 marca 1944 r.). Podczas akcji bojowych tego oddziału został dwukrotnie ranny. W lipcu 1944 r. wchodził w skład radecznickiego oddziału AK dowodzonego przez Józefa Godzisza „Kraśnika”, z którym brał udział w walkach koło Radecznicy w dniach 22-24 lipca 1944 r. Po rozbrojeniu oddziału w lipcu 1944 r. w Szczebrzeszynie powrócił do Rozłop i ukrył posiadaną broń tj. pistolet „Vis” i rkm.
3 maja 1945 r. został awansowany do stopnia starszego strzelca. Rozkazem personalnym Michała Polaka „Żelaznego” nr 16 z 6 czerwca 1945 r. został awansowany do stopnia kaprala. 27 IV 1945 r. brał udział w rozbiciu przez oddziały „Podkowy” i Tadeusza Borkowskiego „Mata” więzienia w Janowie Lubelskim, gdzie uwolniono m.in. uczestniczki Powstania Warszawskiego.
Z uwagi na fakt, że jego brat Jakub został 27 kwietnia 1945 r. zabity przez UB w Rozłopach „Kołpak” zaczął się ukrywać.
Od 1946 r. był żołnierzem Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, gdzie pełnił funkcję dowódcy placówki w Rozłopach i Sułowie. Rozkazem awansowym Mariana Pilarskiego nr 3/46 z 10 marca 1947 r. został awansowany do stopnia sierżanta rezerwy ze starszeństwem od 1 listopada 1946 r.
W dniu 12 kwietnia 1947 r. ujawnił się w PUBP w Zamościu oraz zdał rkm nr 46098 i pistolet „Vis” nr 13052. Otrzymał zaświadczenie o ujawnieniu nr 38649. Pomimo formalnego ujawnienia nadal się ukrywał i utrzymywał kontakt z podziemiem antykomunistycznym.
Pod koniec 1947 r. PUBP Zamość podjął próbę jego ujęcia. Wiadomość UB o tym, aby Świgoń spotkał się w sprawie zaprzestania ukrywania się UB przekazał Świgoniowi poprzez sekretarza PPR Stefana Zycha z Michalowa. 22 stycznia 1948 r. „Kołpak” stawił się na rozmowę z UB w domu Heleny Paś w Szczebrzeszynie. Ze strony UB było dwóch funkcjonariuszy: Adolf Romanowski i Tadeusz Engiel. Tam jednak w trakcie rozmowy nakłaniano go do podjęcia współpracy agenturalnej i próbowano zatrzymać. W czasie zdarzenia Świgoń wybił szybę i wyskoczył przez okno. Został przy tym dwukrotnie postrzelony przez funkcjonariuszy PUBP Zamość w miednicę i prawe udo lecz udało mu się uciec. W wyniku strzałów ranna w nogę została także sześcioletnia Czesława Paś.
Opisując to zdarzenie po latach Świgoń wskazywał: „W mieszkaniu czekali na mnie funkcjonariusze, którzy domagali się, abym został szpiclem na całą Polskę, domagali się współpracy z nimi. Gdy odmówiłem zostałem uderzony. Nie czekając co będzie dalej zacząłem uciekać i wtedy strzelano do mnie. Zostałem dwukrotnie ranny. Ranny uciekłem i schowałem się w chlewiku, gdzie były króle [króliki]. W tym chlewiku przesiedziałem całą dobę. Gospodyni tego chlewika dała znać mojej rodzinie. Wieczór [wieczorem] przyjechali koledzy i zabrali mnie na pół żywego, uwalanego w błocie i krwi. Kilka dni bez opatrunku siedziałem w Sułowcu a z Sułowca gdy trochę wydobrzałem ukrywałem się”. Byli to  Tadeusz Godzisz i Józef Łukaszczyk, którzy nocą zabrali „Kołpaka” z komórki Mikołaja Wiatrowskiego w Szczebrzeszynie i przewieźli go do domu J. Łukaszczyka w Sułowie.  Tam przebywał około dwóch tygodni a później nadal się ukrywał w innych miejscach.
Był poszukiwany listem gończym z 12 grudnia 1948 r. przez Wojskową Prokuraturę Rejonową w Lublinie.
Ponownie nawiązał kontakt z antykomunistycznym podziemiem. Od 1948 r. był żołnierzem „trójki wykonawczej” II Inspektoratu Zamojskiego AK dowodzonej przez Tadeusza Łagodę "Barykadę". Jednak w niedługi czas później wyjechał na „Ziemie Zachodnie”. Od sierpnia 1948 r. do stycznia 1949 r. pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w majątku Dołgie pow. Pyrzyce koło Szczecina. Do 1954 r. używał dokumentów na fałszywe nazwisko Jana Hadama. Wskazywano również, że używał nazwiska Jan Madej. Dokumenty te uzyskał dzięki pomocy ks. Józefa Mastalerza z Mokregolipia.
Później „Kołpak” powrócił na Zamojszczyznę. Uniknął aresztowania w kwietniu 1950 r., gdy UB rozbiło II Inspektorat Zamojski AK i nadal się ukrywał.
Wydaje się, że od wiosny 1950 r. był żołnierzem oddziału Józefa Złomańca „Mosiądza”, a na pewno utrzymywał kontakt z tym oddziałem. Ukrywał się również wspólnie z żołnierzami oddziału „Mosiądza”: Piotrem Bartnikiem „Jastrzębiem”, Henrykiem Bartnikiem „Krzemieniem”, Wiktorem Tetlakiem „Jaworem” (m.in. w kwietniu 1952 r.w lesie rozłopskim) oraz żołnierzami II Inspektoratu Zamojskiego AK: Janem Hadamem „Agrestem” (m.in. w czerwcu 1950 r. Feliksa Żuka w Abramowie, zaś w styczniu 1952 r. w lasach pomiędzy Sąsiadką a Zaburzem) i Janem Czukiem „Kosą”. „Agrest”, który zginął 20 czerwca 1952 r. r., wcześniej tego samego dnia spotkał się z „Kołpakiem”. Jak się wydaje po zakończeniu spotkania Świgoń opuścił teren, na którym ukrywał się Hadam.   
Pod koniec 1951 r. ponownie opuścił Zamojszczyznę i do kwietnia 1952 r. pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Kórniku pod Poznaniem, natomiast w 1953 r. ukrywał się w okolicach Gliwic i Szczecina.
W dniu 12 kwietnia 1954 r. ujawnił się w Wojskowej Prokuraturze Rejonowej w Zamościu, a później powrócił do Rozłopów.
W okresie wrzesień 1954 r. - lipiec 1955 r. przebywał kilkakrotnie na zachodzie Polski, pracując w PGR, a później powrócił na Zamojszczyznę.
Od 10 kwietnia 1956 r. do 20 maja 1958 r. pracował jako magazynier w PGR Śmiłowice pod Wrocławiem, a później powrócił do Rozłop, gdzie pracował we własnym gospodarstwie rolnym.
Od 1962 r. był dyspozytorem Kółka Rolniczego, a następnie mieszkał w Lublinie.
Był figurantem rozpracowania ewidencyjno-agenturalnego o kryptonimie „Groźny” prowadzonego przez PUdsBP Zamość (od października 1954 r. do 14 VI 1956 r.; czerwiec 1956- 28 IX 1960 r.) i PUdsBP Nysa (23 VIII 1956 r. - 16 VI 1958 r.), w którym doniesienia o jego zachowaniu składali m.in. informatorzy „Granat”, „Klimek”, „Neron”, „Wójcicki”, „2x” i „Zator”. Nadto od 18 października 1961 r. prowadzono jego rozpracowanie operacyjno-obserwacyjne o kryptonimie „Stary”.
Zmarł w 2001 r. i został pochowany na Cmentarzu Parafii św. Mikołaja w Szczebrzeszynie.



2 września 1944 r. w Szczebrzeszynie zawarł związek małżeński z Marią Godzisz. Miał trójkę dzieci: Jana, Władysławę i Aleksandra.
Odznaczenia: Medal Wojska (1948), Krzyż Walecznych (1949), Krzyż Armii Krajowej (1983), Medal „Za udział w Wojnie Obronnej 1939” (1985), Krzyż Partyzancki (1986), odznaka pamiątkowa „Akcji „Burza”.

Bibliografia:
Archiwum Państwowe w Lublinie, sygn. 35/1099/0/6.4/175;
AIPN Lu 003/317/1;
AIPN Lu 0229/17/1;
AIPN Lu 01/435;
AIPN Lu 07/118;
AIPN Lu 08/218;
AIPN Lu 08/227;
AIPN Lu 08/228;
AIPN Lu 046/9;
AIPN Lu 21/26;
AIPN Lu 129/474;
K. Czubara, Bezpieka. Urząd Bezpieczeństwa na Zamojszczyźnie 1944-1947, Zamość 2003, s. 229;
J. Grygiel, Związek Walki Zbrojnej Armia Krajowa w obwodzie zamojskim 1939-1944, Warszawa 1985;
J. Jóźwiakowski, Armia Krajowa na Zamojszczyźnie, t. I-II, Lublin 2001;

Z. Klukowski, Zamojszczyzna 1918-1959, Warszawa 2017;
J. Markiewicz, Nie dali ziemi skąd ich ród, Lublin 1967;
J. Turowski,  Historia OP 9, Zamość 2017. 
                                                                                                                Bartłomiej Szyprowski
Dodane 17 IV 2019 r.

Artykuł został opublikowany również  w piśmie "Sekrety wsi... Gazeta Regionalna gminy Sułów" 2019, nr 4(72), s. 3-4 pod tytułem "Ludzie stąd... - Feliks Świrgoń "Dąb"/ "Kołpak" 


                                                                                                     Bartłomiej Szyprowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz